Fragment: "— Nie źlijże się Maryna, bacz na święty spokój, udobruchaj się i dej mi oto schlipać tę łyżczynę żuru. — Tak mówił Maciek Opozda, fornal, który podczas przypołudnia przybył spracowany do czworaków, a zastał żonę w złym humorze.
— Będę ci się dobruchała, mam na ciebie być pamiętna, kiej człek doma nijak podołać nie może! — odrzekła Maryna, uwijając się około nalepy.
— Nie robię ja to swojego, czy co? Czegóż, kobieto, chcesz ode mnie?... .
— Robić... robisz, toć widzę, co nie próżnujesz, ino robisz; tyła syćko, co zarobisz, to i przeźresz.
— Oj głupia, głupia!... I cóżem ja temu krzyw że mię Pan Jezus uczynił takim krzepkim do jedzenia, że mi syćko idzie na zdrowie!"
Możesz absolutnie bez żadnego ryzyka kupić wybrany produkt z naszej oferty. Chcemy przekonać Cię, że cyfrowe publikacje to przyszłość. Jesteśmy pewni, że ta forma publikacji przypadnie Ci do gustu, dlatego też dajemy 100% gwarancję. Dzięki temu możesz mieć pewność, że albo będziesz zadowolony z naszych produktów... albo zwrócimy Ci pieniądze.